Poznaj historie naszych klientów

Dobra obsługa prawna to nie tylko doprowadzenie do ugody, wygranie sprawy w sądzie, czy uzyskanie korzystnego wyroku. To przede wszystkim praca z człowiekiem, jego problemem, sprawą, która jest dla niego ważna, która go trapi, często spędza sen z powiek, która zagraża sytuacji ekonomicznej czy bezpieczeństwu.

 

Na każdym etapie zależy mi na dobrej komunikacji – na tym, żeby osoba czy firma, która powierza mi swoją sprawę wiedziała jakie kroki zostaną poczynione, jakie mogą mieć skutki, kiedy, jak i gdzie będą prowadzone działania, jakie czynności obejmą i jaki będzie koszt.

 

Satysfakcję przynoszą mi wygrane sprawy i poczucie, że moje zaangażowanie i sposób, w jaki pracuję i komunikuję się z klientem pomaga przejść klientom indywidualnym i firmom przez trudny dla nich czas.

Skontaktuj się

Zniesławienie pracownika przez pracodawcę

Czy złe traktowanie pracownika, mówienie o nim nieprawdy, szkalowanie go przed zespołem może mieć dla szefa konsekwencje prawne?

 

Może. Przekonał się o tym jeden z właścicieli firm, w stosunku do którego pracownik wniósł prywatny akt oskarżenia. Przełożony znieważył pracownika na komunikatorze firmowym, oskarżając go o kradzież i w taki sposób, że nieprawdziwe informacje zostały też ujawnione innym pracownikom.

Sprawa trafiła do sądu. Pracodawca stanowczo zaprzeczył pomówieniom, a pracownik nie miał twardych dowodów potwierdzających zarzuty. Przebieg sprawy był wyjątkowo burzliwy i nieprzewidywalny.
W wyniku postępowania pracodawca zaproponował mojemu klientowi ugodę w postaci publikacji przeprosin oraz wypłacenie kwoty nawiązki. Pracownik przyjął ugodę.

Warto pamiętać, że przełożonemu za zniesławienie pracownika grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a w przypadku zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania nawet pozbawienia wolności do roku.

Domniemanie niewinności, a fałszywe oskarżenia

Niektóre osoby mają pod górę. Jeśli wejdą w konflikt z prawem, do tego zrobią to nie raz, ale kilka razy, każde kolejne oskarżenia rzucane pod ich adresem, może się wydawać z boku bardziej prawdopodobne niż gdyby dotyczyło osoby niekaranej.

 

Jednym z prowadzonych przeze mnie postępowań była sprawa karna, w której klient został oskarżony przez współlokatora o kradzież dokumentów. Kartoteka mojego klienta nie stanowiła rękojmi jego moralności. Klient był skazany łącznym wyrokiem za kilkadziesiąt kradzieży na karę ponad 10 lat pozbawienia wolności. Należy jednak pamiętać, że każda człowiek korzysta z prawa domniemania niewinności. Oznacza to, że każda osoba jest niewinna, dopóki jej wina nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.
Przełomowym momentem było odebranie zeznań osoby oskarżającej przed sądem prowadzącym sprawę. Pozwoliła ona sobie na uzewnętrznienie negatywnych emocji w stosunku do osoby przez siebie wskazanej jako sprawca kradzieży. Zwrot akcji nastąpił kiedy właściciel dokumentów zeznał, że prawo jazdy zostało mu wcześniej odebrane za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i nie umiał wskazać ostatniego miejsca położenia dowodu osobistego. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom współlokatora i w konsekwencji uniewinnił mojego klienta od zarzucanych mu czynów dotyczących kradzieży dokumentów.

Warto pamiętać, że żadna sprawa nie jest z góry przesądzona. Dlatego do każdej trzeba podchodzić indywidualnie, uwzględniając wszystkie okoliczności, spokojnie posługując się argumentami i dowodami, a już na pewno mówiąc adwokatowi całą prawdę.

Nierzetelny usługodawcy psują ślub

Nie zawsze wymarzona uroczystość przebiega zgodnie z planem. Czy możemy domagać się zadośćuczynienia od usługodawców, którzy zepsują nam wyjątkowe chwile?

Zgłosiła się do mnie młoda para, która niedługo przed naszym pierwszym spotkaniem, zorganizowała wesele w Pierwoszowie pod Wrocławiem. Zgodnie z umową zawartą na piśmie firma transportowa miała odebrać gości po uroczystości poprawin i przewieźć ich o umówionej wcześniej godzinie do Wrocławia. Usługodawca nie pojawił się na miejscu, nie było z nim też kontaktu, zlecenie nie zostało wykonane. Ostatecznie para młoda zamówiła firmy taksówkarskie i przewiozła gości po zakończeniu imprezy.
Sprawa nierzetelnego kierowcy trafiła na wokandę Sądu Rejonowego w Trzebnicy, który nakazał nierzetelnemu usługodawcy zapłacić parze młodej pobraną zaliczkę oraz koszty wynajęcia taksówek.

Warto pamiętać, że problemy z nierzetelnymi podwykonawcami mogą mieć szczęśliwy finał. Podczas innej uroczystości doszło do zatrucia żołądkowego gości weselnych z powodu obecności w potrawach pałeczek salmonelli. Sprawa również trafiła na wokandę sądową. Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 17 lutego 2016 roku zasądził od restauratora na rzecz pary młodej 40 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Warto pamiętać, że w obu sprawach kluczowe było zawarcie przez parę młodą pisemnej umowy z usługodawcami. Decydując się na zatrudnienie fotografa, firmy dekoratorskiej, wynajmując salę weselną itp. należy sporządzić umowę, w której jasno zostaną wymienione obowiązki stron, wysokość wynagrodzenia, terminy płatności, warunki odstąpienia od umowy itp.

Wystawianie nieprawdziwych opinii w internecie

Dla wielu firm opinie, wystawione przez klientów na stronach, forach internetowych czy w mediach społecznościowych to ważny element budowania wizerunku i wiarygodności firmy. Niestety, zdarzają się sytuacje, gdy np. konkurencja przez publikowanie nieprawdziwych i krzywdzących opinii próbuje zdyskredytować inny biznes.

Klient, świadczący usługi fotograficzne, zwrócił się z prośbą o pomoc, kiedy wrogo nastawiona do niego osoba, razem z grupą znajomych zaczęła zamieszczać nieprzychylne i nieprawdziwe opinie na temat jego działalności. Klient próbował na własną rękę wyjaśnić sytuację i przyczynę niezadowolenia, ale nie przyniosło to rezultatu – został zignorowany, a opinie były nadal publikowane.

Dopiero przedsądowe wezwanie do zaprzestania naruszenia dóbr osobistych mojego klienta zostało potraktowane poważnie, a nie prawdziwe opinie usunięte.

Warto pamiętać, że nie zawsze sprawa musi mieć swój finał w sądzie. Dla mojego Klienta ważniejsze niż wygranie procesu, było skłonienie osób piszących nieprawdę do zaprzestania działań i usunięcia niebędących prawdą informacji, które odstraszały potencjalnych Klientów.